czwartek, 4 lipca 2013

LEGO: Lord Of The Rings

Od dawna jestem fanką trylogii, która stworzył Tolkien, ale kto by pomyślał, że spodoba mi się gra LEGO: Lord of the Rings? Gdyby nie Foalfish, która się tą grą zachwycała to za pewne bym po nią nie sięgnęła. Mam już w domu jedną grę Lego a mianowicie LEGO: Batman, która mi się osobiście zbytnio nie podoba, ale o niej innym razem. 
Plusem w tej grze jest to, że naprawdę umie wciągnąć. Nie umiałam się od niej oderwać i mimo tego, że 3 letni brat wisiał mi nad głową szturchał mnie, skakał po mnie to ja i tak dalej grałam :D. Tryb fabularny przeszłam szybko a potem odkryłam poziom dodatkowy (DLA TYCH KTÓRZY MAJĄ PROBLEM ZE ZNALEZIENIEM TEGO POZIOMU: znajduje się on niedaleko Rivendell mnie tam doprowadziły te jasno niebieskie klocki. Jak dojdziecie do wodospadu to nie bać się, że utoniecie i normalnie do niego wejść. Po skończeniu tego poziomu będziecie mieć dwie nowe postaci i 1 000 000 $. Mam nadzieje, że pomogłam ;) ), który był dla mnie trochę bez sensu. Wyobraźcie sobie że w mini Śródziemiu biegacie dużym Sauronem, który kręci tyłkiem na wszystkie strony i macie  wszystko rozwalać tzn. budynki, drzewa, kwiatuszki itp. Co najbardziej poruszyło moje serce? Sauron jeżdżący na owieczce wygląda uroczo XD.
Minusem tej gry jest to, że nie można (po skończeniu trybu fabularnego) jeździć końmi a niektóre rzeczy są naprawdę dobrze ukryte, więc albo nie da się ich znaleźć, albo ja jestem tak mało spostrzegawcza > <
OCENA KOŃCOWA: 8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz